Postanowienia noworoczne.. tak, od stycznia wzięłam się za
mą marną kondycję i z większym lub mniejszym zacięciem ćwiczę. Ćwiczę w domu,
bo jestem z typu tych wariatek co na siłownie się wstydzą i pójdą dopiero jak
schudną J
Tak więc skaczę sobie przed telewizorem i zmieniam treningi bo niezwykle szybko mi się
wszystko nudzi. Inspiracji poszukuje oczywiście w sieci. Przeczesuję rozmaite
blogi i potem jak widzę takie zdjęcia to od razu pożądam efektów:
efekty 30 day shred
źródło: https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9H-9PEYZwrr8e9XnfMVXhEmBnp0VGa-J3xhcYSOtCELM0wTvMehGtY8YxxDNOTdsjgYMGPXiVUJiuejj5gW4V2OnwJwPubnUuM-9cb7Ukf20GQDpBwF1cHy4P9LvbIVZva7trQFURag/s400/30-day-shred-results.jpg;http://cdn.followpics.com/show/179721841350398107_rVfJlvoN_c.jpg
Pewnie większość zna Jillian Michaels z cyklu The Bigest
Looser. Tam baba drze się na tych biednych grubasów niemiłosiernie i nie
wzbudza większej sympatii. W serii 30 Day Shred jest jednak miła niczym Ewa
Chodakowska. Wszystko dość dokładnie tłumaczy i daje cenne wskazówki jak
prawidłowo wykonywać ćwiczenia tak, by
nie zrobić sobie krzywdy.
30 Day Shred
Ćwiczenia
podzielone są na 3 poziomy trudności. Każdy poziom piłujemy przez 10 dni. O ile
pierwszy level nie był dla mnie zbyt wyczerpujący ( tylko te damskie
pompki sic!) to puchnę prze 2. Te
wszystkie ćwiczenia w planku (pozycji jak do pompki) mnie dobijają. Oj słabe me
witki słabe.
Plank
Tak jak już napisałam, jestem w trakcie walki z 2gim etapem,
jak skończę całość dam znać jak moja kondycja wzrosła i czy jestem już piękna i
mam ciało jak bogini. Zamieszczam jeszcze linka do treningu gdyby ktoś miał
ochotę się zmierzyć z Jillian: