Moim zdaniem ubrania są mniej opięte, no i mogłam wskoczyć w stare jeansy, tak więc mój prywatny sukces jest. To oczywiście motywuje tylko do dalszej walki. Kolejne 4 kg były by miłą różnicą.
źródło:http://www.nowinki.be/sites/default/files/field/image/Wiosenne%20odchudzanie2._1024.jpg |
Ja zawszę przygotowuje sobie zestaw dzień wcześniej i z gotowym lunchboxem udaję się do pracy. W pracy zjadam 3 posiłki - 1 i 2 śniadanie + lunch. Przed wyjściem z domu piję szklankę ciepłej wody z cytryną. Kolejny banał, a jednak taka woda z cytryną, nie dość że smaczna, to wspomaga pracę trawienie i oczyszcza organizm. Tak więc moim zdaniem warto. Zawsze mam słoiczek z wyciśniętym sokiem w lodówce i co rano mam gotową miksturę:)
źródło:http://ocdn.eu/images/pulscms/MzU7MDQsMCwyMywzZTgsMjMyOzA2LDMyMCwxYzI_/2f0ee3fb5087cb01bbcf51ec2d22ce80.jpg |
Na lunch w pracy staram się zawsze zjeść coś ciepłego. Koło 14:30 odczuwam największy głód. Najczęściej jem zupę przygotowaną wyłącznie z warzyw. Taka ciepła zupa - krem jest bardzo sycąca, zdrowa i ma mało kalorii. Oczywiście nie powinno być w niej żadnej śmietany:)
Staram się nie przekraczać dziennie 1300 kcal. W zbilansowaniu posiłków pod względem kalorycznym i energetycznym pomaga mi aplikacja na komórkę My Fitness Pal i strona Ileważy.pl, która jest po prostu genialna.
I to tyle, nic odkrywczego. Nadal czekam na nową książkę Ewy Chodakowskiej - dziennik. Mam nadzieję, że zmotywuje mnie do ćwiczeń, bo ostatnio mi ciężko ruszyć tyłek. Wcześnie robi się ciemno i nic mi się nie chce.
Jeżeli uważacie, że popełniam jakieś błędy, czekam na uwagi. Może uda mi się jeszcze szybciej chudnąć:)