W poszukiwaniu poprawiacza nastroju powróciłam do serialu, który kiedyś bardzo lubiłam...Wiem, że niezbyt oryginalny to wybór, ale Magda M. okazała się strzałem w dziesiątkę. Szczególnie, że teraz mogę sobie robić całe seanse i oglądać tyle odcinków pod rząd, na ile tylko mam ochotę.
Ehh.. czas mija. Magda na początku nie była pancią jak teraz w tych wszystkich serialach. Nie wiem jak było później, bo nie wiele pamiętam, ale jestem zaskoczona, że nie nosi wysokich szpilek i dopasowanych garsonek:)
Strasznie mnie relaksuje super muza i piękne zdjęcia Warszawy w tle. I ten balkon..ach jaki ona ma piękny balkon. Też bym taki chciała...I kochany Maniek:)
Lubię całą obsadę i klimat tego serialu, trochę naiwny ale fajny. Pozwala marzyć:) No i przypomina mi ile się zmieniło w moim życiu od czasu kiedy oglądałam ten serial po raz pierwszy:) Ale Małaszyński podoba mi się nadal niezmiennie. Czaruś...
Zmykam bo się rozmarzyłam:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz