środa, 28 sierpnia 2013

Wspomnienia z dzieciństwa

Nie mam dzieci. Ostatnio jednak rozmawiałam z koleżanką, która ma 2 chłopców. Zdziwiła mnie bardzo informacja, że dzisiaj dzieci nie bawią się swobodnie na podwórku, tak jak to było za moich czasów.
Za moich czasów..to brzmi jak bym była jakąś staruszką:) A przecież nie mam jeszcze 30:)

A więc wzięło mi się na wspominki. Za moich czasów wiązało się gumę do trzepaka i skakało w tzw. paluszki:)
źródło:https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLhb0JBOhWfmhQT6c7EegkRgzBd2amqRhyphenhyphenHVAcnm-9Dy4Mb75z_4vfUdiHIzpJa_NoZyhaRiOJWs50AfKhb56BCegB3zTPClK0iIrOf7iN_GHAnm769RMe_SuBBiEIkH8MPDCJ0z8iqU8/s400/guma.jpg

Albo robiło się sekrety:) Dzisiaj dzieciaki pewnie nie mają pojęcia co to jest:) Dla potomnych wyjaśniam: zbierało się kwiatki, kopało się płytką dziurkę, układało się kompozycję kwiatową, na to zbite szkiełka, a potem to wszystko przykrywało się piaskiem:)

źródło:https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibcGf3DrIIS3Hcw7TVeGYWepQ-k6ATUK_cQsdYttiMiTIzN4taGnd7dH4RmbLBYYjszTP1dgeqpERSGRk_dA_QbFBHMeG53whg5kEbWUHdhb6PKCjZ4vc5hOGUGhaFOE57nAPD_N7wmWU/s320/0001.jpg

Nie wspomnę już o zabawach na trzepaku. Dzisiaj na osiedlach spotkać można jeszcze jakiś zapomniany trzepak, ale raczej nikt już na nim nie robi fikołków i zwisów :(

źródło:http://inspirowaninatura.pl/wp-content/uploads/2013/06/przestrze%C5%84-miejska-%C5%9Bl%C4%85sk.jpg

Kiedyś ten, kto zrobił fikołka na górnej poręczy to był gość:)

Grało się też w krawężniki:) Stawało się po przeciwnych stronach uliczki osiedlowej i piłką do siatki celowało się w przeciwny krawężnik. Jeżeli piłka się od niego odbiła i wróciła do nas to był punkt:)

Eh.. fajne to były i beztroskie czasy. Nie było tyle zagrożeń i rodzice spokojnie pozwalali nam całe dnie spędzać na podwórku:)

źródło:http://4.s.dziennik.pl/pliki/4585000/4585069-podworko-prl-dzieci-zabawa-630-643.jpg

Pamiętam te wszystkie domki z koców rozciągniętych pomiędzy drzewkami owocowymi, w osiedlowym "sadku", domki dla barbie na rzadko uczęszczanych schodach, czy też spotkania na klatkach schodowych...





1 komentarz: